poniedziałek, 14 marca 2022

14.03.22 poniedziałek

U Wiktora bez zmian. Wyniki krwi poszły delikatnie w górę (choć oczywiście nadal są poza normami). Czuje się dobrze, nic go nie boli, po sobotniej chemii nie zgłasza żadnych dolegliwości. 
Nadal dominuje u niego wilczy apetyt (dodam, że generalnie jest typem niejadka).

Mógł dziś zjeść jednego ogórka kiszonego. Jego tata specjalnie w środku dnia przyjechał mu go dostarczyć. 

Zapytałam dziś naszą panią doktor czy to normalne, że on to tak dobrze znosi i kiedy przyjdzie ten etap złego samopoczucia i wyniszczenia organizmu. Powiedziała, ze każdy organizm reaguje inaczej i że są dzieci, które przy takich wynikach "leżą jak szmatka" i że mam się cieszyć z każdego dnia kiedy on czuje się dobrze.

Więc się cieszę. 

Widzę na facebook'u chore na nowotwór dzieci, są mi teraz bardzo bliskie. 

Może puszczą nas do domu na czwartek i piątek. Wiktorowi bardzo na tym zależy bo w piątek jest dzień jego urodzin i przywiązuje wagę do tego, aby spędzić go w domu, a nie w szpitalu. 

Może od przyszłego tygodnia ruszy nauczanie indywidualne. Dobrze by było, tym bardziej, że jego stan pozwala na to żeby trochę się pouczyć. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Po chorobie.... Turcja

  Wiktor poleciał do Turcji na zlot dzieci z białaczką. To pacjent Szpitala im. Jurasza - Polskie Radio PiK