25.03.22 piątek

Rano byliśmy na pobraniu krwi na morfologię (w Juraszu więc pobrali z broviaca;-) 

Pielęgniarka: W szpitalu dają takie woreczki żeby go schować? 

Ja: Tak, ale ten uszyła dla niego moja koleżanka :-)

Liczba płytek krwi jest dobra, ale granulocyty spadły, jest ich za mało żebyśmy jutro ruszyli z doustną chemią. Pani doktor powiedziała, że do tej pory nie mieliśmy żadnych przestojów i organizm jest już trochę zmęczony, ale granulocyty się odbudują. W poniedziałek mamy powtórzyć morfologię.

Poziom hemoglobiny na dziś 8,5. Jeżeli spadnie poniżej 8 trzeba przetoczyć jednostkę krwi (mamy obserwować Wiktora, jak zrobi się za bardzo senny itp trzeba przyjechać w weekend na Izbę przyjęć i tam zrobią morfologię + jak będzie potrzebne pójdzie krew).

Ponownie mój apel : jeśli możesz zastanów się nad oddaniem krwi. RATUJE ZDROWIE I ZYCIE Wiktora i innych ludzi. 

Wiktor sam rano mówił, że chyba wyniki mu spadły bo czuje się trochę słabiej i głowa go pobolewała. Poleżał i jest lepiej. Gra w Simsy :-) Ma swoją rodzinkę - oczywiście jest tata Piotr (który osiąga kolejne poziomy w majsterkowaniu, hehe;-), mama Alicja (która polepsza się w gotowaniu) i urodził im się synek Wiktor. 

Ja: Dlaczego nie ma Leny? 

W: Bo mama i tata to są młodzi dorośli i oni i tak bardzo wcześnie mieli Wiktora. 

:-)))

Moje sposoby na dziś?

Kwiaty, kwiaty.. i jeszcze więcej kwiatów. Na balkonie oczywiście. 

I energetyczne piosenki Imagine Dragons, które słuchałam (dość głośno;-) jadąc samochodem. 

Jeszcze jedno - naszej modlitwy BARDZO potrzebuje teraz Kacper (ma 9 lat, mieszka w Szubinie, lubi piłkę nożną i gry komputerowe, ma białaczkę szpikową i obecnie problem z granulocytami) oraz jego wspaniała Mama. Wasza nawet krótka modlitwa da im teraz siłę, której potrzebują.