Poziom hemoglobiny u Wiktora spadł - jest przez to rozdrażniony, senny, boli go głowa, mówi, że czuje jak bije mu serce. Rano się zbuntował i nie chciał zjeść tabletek. Cierpliwość i łagodność są tu najlepszym sposobem. I pozwolić dziecku żeby samo zdecydowało kiedy te tabletki weźmie (w końcu je łyknął) - nikt z nas nie lubi być do czegoś zmuszanym.
Będzie miał przetoczoną krew, po której poczuje się lepiej.
Nadal marzy o ogórku kiszonym. Póki co potrzebę czegoś kwaśnego zaspokoił trochę pijąc wodę z sokiem z cytryny.
W nocy obudził się na siusiu, po powrocie z ubikacji przytulił się i powiedział - dzięki, że mi wczoraj wieczorem tą pizzę załatwiłaś, kocham Cię.
Po sterydach ma zmienne nastroje, potrafi krzyknąć czy rozpłakać się. Wiem z czego to wynika więc się nie złoszczę i czekam. Po chwili uspokaja się i nastrój wraca do normy.
Stan małego chłopca z pokoju obok poprawia się, przestał wymiotować. Jego mama czeka aż będzie chciał cos zjeść. Na razie maluch odmawia, myślę że może się boi - tego, że jak coś zje będzie wymiotował. Wymiotowanie jest takie nieprzyjemne.
Ps Odwiedziła nas dziś zagraniczna delegacja - studenci medycyny z innych krajów min Irlandka o indyjskich korzeniach. Rozmawiali z Wiktorem i ze mną po angielsku - znajomość języków obcych przydaje się w życiu! :-)))
Ps 2 Moja koleżanka z pracy, imienniczka, która ma wiele umiejętności i pasji przywiozła dla Wiktora własnoręcznie uszyte woreczki na broviac. Są prześliczne !
Ps 3 Czytamy obecnie trzeci tom z serii "8+2" norweskiej autorki A.C. Vestly. Cała seria to opowieść o rodzicach, 8 dzieci, babci, psie Rurku.. - taka w stylu "Dzieci z Bullerbyn", pełna ciepła, humoru i takiej zwyczajności - rodzina mimo skromnych warunków i prostych marzeń jest szczęśliwa. Poleciłabym ją dzieciom od mniej więcej 5/6 lat. Wiktor jest już duży, ale przyjemnie nam się czyta poszczególne tomy. (Serię odkryliśmy dzięki mojej siostrze Justynie- wynajduje różne czytelnicze perełki)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz