Ten blog powstaje pod wpływem chwili
Z potrzeby wyrzucenia moich emocji i uczuć
Z potrzeby przekazywania tego innym
Z potrzeby mówienia tego co przeżywamy ja i Wiktor
Z potrzeby mówienia o TEJ chorobie
No i oszczędzi mi opowiadania o tym każdemu z Was z osobna;-)
Czuję, że tego potrzebuję
ALE nie znajdziesz tu szczegółowych relacji z każdego dnia
Nie będę dzielić się intymnością Wiktora
Nie będzie tu naszych selfie
Nie planuję zostać poczytną blogerką i za chwilę reklamować jaką pastą myć zęby podczas chemioterapii ;-)
Potrzebuję Waszej modlitwy i dobrych myśli. Otoczcie nimi nas oboje.
To da nam teraz siłę
Alicja Mama Wiktora i Leny
żona
nauczycielka
kobieta
Teraz przede wszystkim Mama
Mały Wielki Bohater potrzebuje swojej armii i taką armię nasz Mały Wielki Bohater ma w postaci najukochańszej Rodziny i przyjaciół gotowych do walki o każdej porze dnia i nocy!!!
OdpowiedzUsuń❤
OdpowiedzUsuń