Przyszły dziś wyniki Wiktora z Centralnego Laboratorium Genetycznego w Onkologii Dziecięcej w Łodzi. Chodzi o pobrany w zeszłym tygodniu szpik kostny. W Łodzi oznaczana jest Minimalna Choroba Resztkowa (MRD).
*MRD to obecność przetrwałych w organizmie komórek białaczkowych (których nie udało się wyeliminować podczas leczenia), w ilościach nie wykrywanych standardowymi technikami diagnostycznymi, które mogą zapoczątkować wznowę choroby. Dla ALL, oznaczenie poziomu MRD ma podstawową wartość prognostyczną dla oceny odpowiedzi na leczenie w fazie indukcji remisji, która jest jednym z elementów dla stratyfikacji dalszego leczenia (poprzez dobór protokołu odpowiedniego dla danej dla grupy ryzyka) www.bialaczka.org
U Wiktora wynik jest dobry, taki jakiego oczekiwała nasza lekarz prowadząca. Został na razie zakwalifikowany do grupy early non HR (o niskim ryzyku nawrotu choroby).
W wynikach krwi lekki spadek w porównaniu do poniedziałku. Skutek chemii.
Wieczorem wróciła biegunka, mam jutro ponownie pobrać próbkę do badania.
Widzę, że w porównaniu z początkiem pobytu w szpitalu, potrzebuje więcej snu. Wcześniej wstawał około 7 rano, teraz około 9 lub nawet 10. W ciągu dnia z reguły ma jakąś drzemkę.
Generalnie czuje się dobrze, nic go nie boli, na nic specjalnie nie narzeka. Nie bierze już sterydów więc je mniej. Cieszę się, że chemia nie powoduje u niego wymiotów (moje drugie skojarzenie z chemioterapią) ani jakiegoś wielkiego osłabienia.
W sali obok leży chłopiec z nowotworem kości... Strasznie krzyczał z bólu - chyba jak miał podawane jakieś leki, może w formie zastrzyków (?). Dobrze, że Wiktor akurat oglądał żużel na tablecie, silniki motorów zagłuszały trochę jego krzyk... był przejmujący.
Rozmawiałam chwilę z pielęgniarką (mam tu jedną ulubioną, widać i czuć, że prawdziwa dziecięca pielęgniarka z powołania). Wiktor spał jak podawała mu lek do broviaca. Zapytałam czy dużo dzieci umiera.
Powiedziała, że w zeszłym roku 2 dzieci.... Zdecydowana większość dzieci ulega wyleczeniu (!)
* żadne z moich słów nie jest Prima Aprilis, żeby nie było ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz